2005/11/24

Nowości: DEVIATHOR&MOURNEDGE

Secret Place, Kraków [czwartek/ 24.11.2005]
----------------------------------------------------------------------------------
Witam. Wróciłem niedawno ze Szwecji, byłem tam na koncercie Arcturusa (ostatni na trasie, zdjęcia i recenzja niebawem). Oto garść wieści z obydwu moich obozów:

DEVIATHOR
----------------------------------------------------------------------------------
Perkusja, gitary rytmiczne, solówki Damiena są już nagrane. Nad produkcją czuwał do tej pory Kuba i przyznam szczerze, brzmi świetnie - selektywnie i bardzo ciężko. Niebawem ukończymy nagrywanie basu, solówek Silinthasa oraz wokali - i tu może pojawić się pewna niespodzianka, ale nie chciałbym uprzedzać faktów, prosimy o jeszcze chwilę cierpliwości. Materiał składa się z 5 utworów i jak na razie nie ma jeszcze tytułu. Jest to death&roll pełna parą. Mamy już miejsce na serwerze i w najlbliższym czasie będziemy siedzieć nad stroną internetową (prawdopodobnie deviathor.art.pl) - ma cechować się prostotą, będą na niej udostępnione mp3 wszystkich utworów w dobrej jakości.

MOURNEDGE
----------------------------------------------------------------------------------
Kończymy prace nad demo "Now or Never". Na całość składać sie będą 3 pełne utwory (ich tytuły to "It's now or never", "Critical serenity", "Soul in the shell") oraz intro ("Dream") i być może outro. Utwory są długie, każdy trwa około 8 minut. Mają sporo ciekawych rozwiązań, blackowe motywy łączą się z wstawkami technologicznymi, jak zwykle dużo partii solowych, rozbudowana orkiestracja, czyste wokale obok tych wyeksponowanych ostrych i ciężkie, nieraz nieco thrashowe gitary. Poza głównym intrem, pozostałe utwory właściwie też mają swoje intra, partie instrumentalne są rozbudowane lub niemal ascetycznie proste. Tym razem postawilismy na dynamizm, jest i rytmicznie i szybko; poza tym pojawiają się progresywne, spokojne partie.
Jak wskazuje tytuł jest to nasze "być albo nie być", czyli "teraz albo nigdy". Ma to swoje odbicie w słowach, napisałem już większość tekstów. Nazwa zespołu jest do nich ciągle adekwatna i to się chyba nigdy nie zmieni.
Ostatnio też rozpoczęlismy współpracę z IQ (bas), który miał wcześniej (nie)przyjemność przewinąć się przez zespół Veritas. Zobaczymy jak się to wszystko potoczy, jesteśmy dobrej myśli.
Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć, że planujemy już z Sindarem pełną płytę (o roboczym tytule "In effigie") i większość utworów już jest napisana, będzie się ona rozwijała od szybkich, zakorzenionych w strukturach blackowych utworów do technologicznych, pełnych sztucznych brzmień i industrialnego, niepokojącego klimatu. Niejako przejście od moich, bardzo strukturalnych i emocjonalnych kompozycji do schizofrenicznych wariacji Sindara. Pomysł ten strasznie mi się podoba i mam nadzieję, że podołamy i zrealizujemy to do końca.
----------------------------------------------------------------------------------
Niedługo utworzę specjalną stronę poświęconą moim zdjęciom Krakowa, i te zamieszczone tu - zostaną na nią przeniesione. Mam też sporo nowych zdjęć, w niedługim czasie je wrzucę na tę "krakowską" stronę i tutaj (m.in. relacja z koncertu Arcturusa oraz mojego pobytu w Szwecji i Finlandii). Opublikuję też niektóre nowe teksty autorstwa mojego jak i wspólnie napisanego z Sindarem ("Sunset for the mortal quest").

7 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Dalczego Deviathorowi poświęciłeś tak mało miejsca? Jestem oburzony :P DAmian

24 listopada, 2005 19:12  
Blogger enorthrone said...

Drogi D., nie chciałem po ludzku rościć sobie zbyt wiele praw do wypowiadania się na ten temat, tymbardziej, że w przypadku Deviathora powinien przemówic raczej sam materiał niż przedwczesne didaskalia z mojej strony. Z resztą nic więcej na razie nie trzeba dodawać, prawda?

24 listopada, 2005 20:23  
Anonymous Anonimowy said...

Myślalem że ta strona zginela (przedwczesnie) smiercią naturalna ale nie! Po długim okresie stagnacji milo jest znalezc tu cos nowego...

25 listopada, 2005 20:09  
Blogger enorthrone said...

Mnie również jest miło,a z kim mam przyjemność? (przedstaw się, dzięki z góry)E.

26 listopada, 2005 12:18  
Anonymous Anonimowy said...

byles w szwecji na arcturusie, burzuju jebany!!! ;) ;) ;)

27 listopada, 2005 15:33  
Blogger enorthrone said...

Hej, Widzisz - Arcturus był przy okazji, pojechałem tam do dziewczyny, co - miałem nie skorzystać z okazji?:) Człowieku było genialnie, bardzo kameralnie, malutko ludzi, Simen cały czas na wyciągnięcie ręki... czy można chcieć czegoś więcej? E.

27 listopada, 2005 23:01  
Anonymous Anonimowy said...

Sorki, 25 list. wpisal sie Lucas G.

28 listopada, 2005 21:25  

Prześlij komentarz

<< Home